Grzech i przebaczenie w świetle Słowa Bożego - ks. Krzysztof Wons SDS - ebook

Grzech i przebaczenie w świetle Słowa Bożego ebook

ks. Krzysztof Wons SDS

4,7

Opis

Jeśli chcemy wejść w doświadczenie naszej grzeszności i w doświadczenie Bożego przebaczenia, musimy się otworzyć na łaskę, na słowo Boga. Jest ono jak światło, które nie tylko pokazuje drogę i rozświetla to, co zakryte przed naszymi oczami, ale daje także „ciepło” miłującej obecności Boga.

To książka o Słowie Bożym, które nie przeraża, lecz pociąga; nie rani, lecz uzdrawia; nie potępia, lecz zbawia. Przypomina, że stale doświadczamy miłosierdzia Boga i potrafimy otworzyć się na Jego przebaczenie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 127

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,7 (3 oceny)
2
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Moim współpracownikom i uczestnikom spotkań w Centrum Formacji Duchowej

Wprowadzenie

Boże przebaczenie należy do najgłębszych doświadczeń chrześcijańskiej wiary. Pragniemy tego doświadczenia. Chętnie nad nim medytujemy. Chcemy przeżyć je do samej głębi. Chcemy nie tylko wiedzieć, ale poczuć wewnętrznie, całym sobą: umysłem, sercem i duszą, że Bóg nam przebacza. W każdym z nas istnieje jakieś fundamentalne pragnienie tego doświadczenia. Wydaje się, że w świecie, w którym żyjemy: w rodzinie, środowisku szkoły, pracy, we wspólnotach kościelnych, obserwujemy coraz większy brak tego doświadczenia w relacjach międzyludzkich. Powstaje bolesne sprzężenie zwrotne. Nie doświadczając ludzkiego przebaczenia, nie potrafimy przebaczać. Nie będąc miłosiernymi, nie doświadczamy miłosierdzia. Ten brak rodzi duchowy głód, gdyż pragnienie przebaczenia i miłosierdzia jest integralną częścią naszej natury pękniętej z powodu grzechu. Niejednokrotnie pomimo pragnienia przebaczenia, które nas pali, nie potrafimy się na nie otworzyć, przyjąć go całym sobą. Tęsknimy za przebaczeniem i jednocześnie z trudem otwieramy się na nie na modlitwie, w słuchaniu słowa ­Bożego. Przebaczenie pozostaje integralną częścią naszych najgłębszych pragnień. Jest jednym z najważniejszych tematów życia. Często do niego wracamy.

Inaczej przedstawia się temat grzechu. Unikamy go. Co więcej, żyjemy w świecie, który za irracjonalne uważa zastanawianie się nad grzechem i jego złością. Jak napisał Pius XII: „Grzechem tego świata jest utrata poczucia grzechu”. Temat grzechu staje się dzisiaj tematem trywializowanym, albo przedstawianym w klimacie sensacji. Cóż dopiero mówić o świadomym pochylaniu się nad doświadczeniem grzechu, jego złością i szpetotą.

Tymczasem nie jest możliwe otwarcie się na doświadczenie przebaczenia i miłosierdzia Bożego bez uprzedniego otwarcia się na prawdę o grzechu i o jego złości. I odwrotnie, nie doświadczymy do głębi prawdy o naszym grzechu bez doświadczenia Bożego miłosierdzia i przebaczenia. Co więcej, nie jesteśmy w stanie popatrzeć na siebie z miłością i przebaczyć sobie bez osobistego doświadczenia przebaczającej miłości.

Nie można o ludzkich siłach dojść do prawdy o grzechu. Nie można o ludzkich siłach doświadczyć wewnętrznie istoty i całego dramatu grzechu. Nie da się wreszcie w oparciu o własne siły powiedzieć „nie” grzechowi. Temat grzechu, przebaczenia i miłosierdzia nie dotyczy jedynie człowieka, nas samych. W samej istocie dotyczy on naszej relacji z Bogiem. Jest tematem nadprzyrodzonym. Jest naszą sprawą, ale także sprawą Bożą.

Dlatego, jeśli chcemy wejść w doświadczenie naszej grzeszności i w doświadczenie Bożego przebaczenia, musimy się otworzyć na łaskę, na słowo Boga. W niniejszej publikacji proponuję drogę rozważań, którą od kilku lat przechodzę z uczestnikami Szkoły Modlitwy Słowem Bożym przy Centrum Formacji Duchowej w Krakowie prowadzonym przez salwatorianów. Zapisane w książce treści są owocem przeżytej drogi modlitwy. Jest to droga „z lampą słowa Bożego w ręku”. Potrzebujemy słowa Bożego jak w ciemnościach światła, aby oświetlało mroki, w których ukrywa się nasz grzech i aby demaskowało nasze grzeszne postawy, przy których nieraz uparcie trwamy. Słowo Boże jest jak światło, które nie tylko pokazuje drogę i rozświetla to, co nieraz zakryte przed naszymi oczami. Daje także „ciepło” miłującej obecności Boga; daje poczucie bezpieczeństwa. Słowo Boże nie przeraża, lecz pociąga; nie rani, lecz uzdrawia; nie potępia, lecz zbawia. Jest cudownym Bożym środowiskiem, w którym doświadczamy miłosierdzia Boga. Sprawia, że nieraz po długich latach zmagania, potrafimy otworzyć się na Jego przebaczenie.

Krzysztof Wons SDS

„Oczyść mnie od tych [błędów], które są skryte przede mną” (Ps 19,13)

Grzech i moc słowa

Słowo Boga jest wszechmocne

Słowo objawione w Biblii jest słowem Boga. Posiada moc boską. Jest wszechmocne wobec wszelkiego stworzenia, także wobec sprawcy grzechu, który mówi Bogu „nie”. „Duchy nieczyste na Jego widok padały przed Nim i wołały: «Ty jesteś Syn Boży»” (Mk 3,11). Słowo Boże z całą mocą przemawia do nas i w nas jako słowo prawdy. W nim możemy poznawać siebie w całej prawdzie, także w prawdzie o naszym grzechu. Przyjmując słowo Boga, jesteśmy w stanie wejść w doświadczenie grzechu całym sobą: umysłem, sercem i wolą. Słowo chroni nas przed fragmentarycznością i przed błądzeniem w odkrywaniu prawdy o grzechu. Skłonność do błądzenia i do patrzenia na osobisty grzech tylko fragmentarycznie związana jest z grzesznością naszej natury. Sami z siebie nie jesteśmy w stanie zobaczyć grzechu w całej jego rozciągłości, ponieważ skłonność do zła jest częścią nas samych. Jest „drzazgą” wbitą w nasz umysł, serce i wolę, która sprawia, że nasz grzech zasłania nasz umysł, sprawia, że serce staje się twarde i osłabia naszą wolę odkrywania prawdy o grzechu. Rozważmy więc krótko moc słowa Bożego, które będzie nas prowadziło. Jest to słowo, które ma moc otworzyć nasz umysł, poruszyć serce i uporządkować naszą wolę.

Słowo uzdalnia do poznania grzechu

Słowo Boże, gdy staramy się je przyjąć i przemodlić, uzdalnia nasz umysł do poznawania siebie tak, jak poznaje nas Bóg. Nie chodzi jedynie o poznanie zewnętrzne, rozumowe, czysto intelektualne. Chodzi o poznawanie wewnętrzne. Nasz umysł stworzony przez Boga kryje w sobie nie tylko zdolność poznawania rozumowego, zewnętrznego. Idąc za myślą Ewagriusza z Pontu, powiemy, że nasz umysł zawiera w sobie zdolność budowania osobowej relacji z Bogiem, z natury swej jest na Niego otwarty i wrażliwy. Chodzi więc o wewnętrzną zdolność poznawania, która dotyczy ostatecznie naszej intymnej relacji z Bogiem, dotyczy także trudnej prawdy o naszym grzechu, którego nie można w relacji z Bogiem przemilczeć.

Dzięki słowu Bożemu poznajemy to, co piękne w naszej relacji do Boga; poznajemy także nasz grzech, który ją osłabia i niszczy. Dzięki słowu Bożemu potrafimy zobaczyć nasz grzech, uznać go, dotrzeć do jego korzeni, poznać jego złość i szpetotę. Słowo Boże sprawia, że potrafimy przerazić się grzechem i zobaczyć, jak szpeci nasze „podobieństwo do Boga”. To wszystko dzięki osobowemu spotkaniu z żywym słowem Boga, przed którym wszystko jest odkryte, przed którym nie ma żadnych tajemnic. Zobaczmy więc, jak słowo Boże prowadzi nas do poznania naszego grzechu, jego korzeni i złości, jak przygotowuje i otwiera nas na uznanie własnego grzechu i na przyjęcie przebaczenia.

Wyjaśnijmy od razu, że chodzi nam o wewnętrzne poznawanie grzechu, a nie jedynie zewnętrzne uznanie faktu grzechu. Wewnętrzne poznanie grzechu nie jest możliwe bez światła i mocy słowa Bożego. Tylko Bóg zna nas do końca. Zna każdy nasz grzech. Psalmista modli się ze szczerością: „Kto jednak dostrzega swoje błędy? Oczyść mnie od tych, które są skryte przede mną” (Ps 19,13). Są grzechy, które świadomie lub nieświadomie ukrywamy, ponieważ nasza grzeszność budzi w nas opór w patrzeniu na siebie w prawdzie. Z wielu powodów nie widzimy lub nie chcemy zobaczyć w sobie pełnej prawdy o naszym grzechu. Nasze spojrzenie na siebie jest zafałszowane na skutek naszej grzeszności. Tak więc nasze oczy są „zamglone grzechem” i dlatego nie ­jesteśmy w stanie o własnych siłach ­popatrzeć w prawdzie na swoją grzeszność. Tylko Bóg, który jest czystą Prawdą, widzi nas takimi, jakimi jesteśmy naprawdę. Widzi także nasz grzech. Tylko z Nim możemy zobaczyć nasz grzech, docierając aż do jego korzeni.

Bóg skierował do nas swoje słowo także po to, aby ukazać nam nasz grzech. Słowo Boże jest jak światło, które potrafi rozświetlić najciemniejsze zakamarki serca. Nieraz są to miejsca, które ukrywamy, ponieważ nie chcemy, aby zostały ujawnione. Potrafi zagnieździć się w nas nieprawość, która zamyka nasze oczy na prawdę. Jest to sytuacja, którą bardzo dosadnie i krótko przedstawia psalmista: „Nieprawość mówi do bezbożnika w głębi jego serca (…). Bo jego własne oczy [zbyt] mu schlebiają, by znaleźć swą winę i ją znienawidzić” (Ps 36,2-3). Psalmista mówi po prostu, że człowiek sam z siebie nie jest zdolny zobaczyć w sobie grzechu i wydobyć go na światło, ponieważ grzech w nim żyje. Nie tylko przebywa, ale żyje, przemawia do człowieka.

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

„Grzech leży u wrót i czyha na ciebie” (Rdz 4,7)

Stan szczęścia, pokusa i upadek

Dostępne w wersji pełnej

„Skryli się przed Panem Bogiem” (Rdz 3,8)

Życie w stanie grzechu

Dostępne w wersji pełnej

„Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20)

Wewnętrzne zmaganie

Dostępne w wersji pełnej

„Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał” (Łk 22,62)

Doświadczenie przebaczenia

Dostępne w wersji pełnej

Na zakończenie

Do szafarzy Bożego miłosierdzia

Dostępne w wersji pełnej

Przypisy

Dostępne w wersji pełnej

Redakcja Zofia Smęda

Korekta Marta Stęplewska

Projekt okładki Artur Falkowski

Redakcja techniczna Anita Boroń

Imprimi potest ks. dr Bogdan Giemza SDS, prowincjał L.dz. 055/P/02 Kraków, 20 lutego 2002

© 2002 Wydawnictwo SALWATOR

Wydanie trzecie 2010

ISBN 978-83-7580-763-9

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 260 60 80 e-mail: [email protected]

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotował Karol Ossowski